środa, 4 lipca 2012

Malwa


Malwa/ prawoślaz/ Althaea rosea / śląska róża

-66-


            Zawsze malwy kojarzyły mi się z ogródkiem wiejskim. Zapragnęłam, by zakwitały corocznie pod moim oknem w sypialni. Początkowo otrzymałam malwy różowe pełne, które z czasem wyrodziły się. Jednak zima 2011 nawet je zniszczyła bezpowrotnie, jeszcze nadzieja w zebranych nasionach.
            Opis: Malwa jest rośliną w zależności od odmiany jednoroczną lub dwuletnią. Znana była już w czasach starożytności za swoje właściwości lecznicze. Kwiat ten ma u podstawy wychodzące tuż nad ziemią liście, a nad nimi pojawia się dość wysoka łodyga, na której znajduje się przepiękny kwiatostan z barwnymi i sporej wielkości kwiatami pojedynczymi lub pełnymi. Malwy osiągają do 2,2m wysokości. Do najpiękniejszych rodzajów tego kwiatu należą te o wielu różnych, pastelowych kolorach z pełnymi kwiatami.
            Uprawa: Malwy wysiewa się pod koniec maja w niewielkich skrzynkach okrytych oknem, a następnie rozdziela się siewki i przesadza w odstępach ok. 25cm. We wrześniu lub wiosną sadzi się je w rozstawie 35x55cm. Uprawa malwy nie należy do najtrudniejszych. Najlepiej rośnie w miejscach nasłonecznionych oraz na żyznych glebach. Pielęgnacja malw nie jest konieczna. Roślina bardzo dobrze znosi różne warunki atmosferyczne oraz rzadkie podlewanie. Raz posadzona potrafi się utrzymać do 3-4lat.
            Zastosowanie: Malwy są roślinami bardzo dekoracyjnymi. Ozdabia się nimi domy na wsi, stosuje do zakrywania ścian albo sadzi przy ogrodzeniach i drogach. Niektórzy sadzą malwy z tyłu rabat, jako ich tło.
            Kwitnienie: Kwitnie co roku, ale najpiękniejsze kwiaty można zobaczyć w drugim roku.
            Zimowanie: Pielęgnacja malw zimą jest niekonieczna, gdyż spokojnie zimuje w ziemi.
            Ciekawostki: Malwa ogrodowa przybyła do nas z południowo-zachodniej i środkowej Azji. Musiało to nastąpić już bardzo dawno temu, bo od niepamiętnych czasów sadzona przy szlacheckich dworkach i w wiejskich zagrodach, zrosła się z pejzażem polskiej wsi i uznawana jest za typowo polską roślinę. Jeszcze do niedawna była nieodłączną ozdobą niemal każdej wiejskiej chaty. Do dziś kojarzą się z sielskim krajobrazem i okresem lata, a czyste barwy kwiatów ożywiają otoczenie i wprowadzają pogodny nastrój. Przez bardzo długi czas miała jednak znaczenie przede wszystkim lecznicze, zwłaszcza jej czarna odmiana.
Zielarze i lekarze starożytni rozprzestrzenili uprawę malwy na całą Europę środkową i zachodnią, kraje Morza Czarnego i Kaspijskiego, aż po Syberię; przeniesiono ją także do Ameryki Północnej. We wszystkich rejonach można obecnie spotkać malwę rosnącą dziko, nie tylko w ogrodach. Jej lecznicze właściwości znalazły także wyraz w międzynarodowej nazwie botanicznej. Althea pochodzi od greckiego αλθείς, czyli leczniczy. Trudno natomiast dopatrzeć się związku z cudną królową Altheą, matką mitycznego bohatera greckiego – Meleagra. Legenda głosi, że spowodowała śmierć syna przez wrzucenie do ognia głowni symbolizującej długość jego życia. Głownia spłonęła, a wraz z nią oddał ducha piękny, młody Meleager, za to że zrzekł się głowy zabitego przez siebie straszliwego kaledońskiego dzika. Althea, malwa, ani nie zabija, ani nie pali żywym ogniem. Przeciwnie – leczy wiele dolegliwości. Gdy męczy nas kaszel, pijemy syrop z prawoślazu i sięgamy po ślazowe cukierki. A są to leki właśnie z naszej swojskiej malwy, czyli prawoślazu lekarskiego, bo tak ją niegdyś nazywaliśmy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz